Historia świata

Lepsze i gorsze chwile w historii

Ksawery Pruszyński

Był absolwentem gimnazjum jezuitów. Potem studiował prawo na UJ. Po studiach wstąpił do instytucji „Myśl mocarstwowa”. I jego pierwsze artykuły związane były właśnie z tą organizacją, a publikował je w „Dniach akademickich”. Później podjął pracę w krakowskim „Czasie”. Pierwsza jego praca tam dotyczyła korekty, dopiero potem zajmował się przeglądaniem prasy zagranicznej, a dopiero od 1930 roku jako autor reportaży. Jeden z pierwszych dotyczył Węgier. W 1932 oddał do druku debiutancką książkę „Gdańsk 193?”, w której postawił teorię, iż być może to o Gdańśk rozpęta się nowa wojna. Publikował także artykuły w „Buncie Młodych” oraz był aktywnym członkiem środowiska młodych konserwatystów. Był członkiem formacji armii polskiej w Brygadzie Podhalskiej oraz z 1. Dywizją Pancerną, z którą walczył pod Falaise we Francji w 1944 roku. Jeden z najczęściej wybuchających miejsc zapalnych, objętych wojną i okupacją. Pośmiertnie zyskał nawet pośmiertną pochwałę od Kapuścińskiego.

Waldemar Milewicz

Znany polski dziennikarz telewizyjny. Skończył studia psychologiczne. Swoją przygodę z zawodowym dziennikarstwem rozpoczął w 1981 roku, kiedy to wstąpił do Telewizji Polskiej – tam zaczął pracować jako dokumentalista i redaktor programu „Dziennik Telewizyjny”. Siedem lat owocnej pracy poskutkowało i w 1988 roku został kierownikiem wymiany korespondentów zagranicznych w dyrekcji programów. Początek lat dziewięćdziesiątych przyniósł mu kolejny awans – został publicystą zagranicznego działu Telewizyjnej Agencji Informacyjnej, a niedługo potem został publicystą w we „Wiadomościach”. Jego ulubionym dziennikarstwem była wojenna korespondencja. Jeździł i relacjonował działania wojenne z wielu krajów, np. Bośni, Czeczenii, Abchazji, Rwandy, Somalii, Turcji czy Hiszpanii. Jego autorski program „Dziwny jest ten świat” przyniosił mu dodatkowe laury. W 2004 roku w Iraku jego samochód został ostrzelany. Zginął na miejscu. Jak twierdzą jego koledzy, ta wyprawa miała być jego ostatnią, ze względu na słabnący stan zdrowia.